wtorek, 22 października 2013

Rozdział Szósty

   Kleo miała przerażoną minę, Kevin był lekko zaskoczony natomiast Odylia nie pokazywała żadnych uczuć. Jedynie w jej niebieskich oczach skakały buntownicze iskierki. Rozejrzała się wokół a po chwili jej wzrok obserwował przyjaciół. Rudowłosa zrobiła krok w tył po czym krzyknęła i zaczęła biec. Dwójka przyjaciół starało się dogonić niebieskooką.
- Zwolnij! My nie mamy cech Twojej rasy! - Zawołał chłopak. Dopiero w tedy dziewczyna się zatrzymala a kiedy przyjaciele do niej doszli razem uciekali. Za nimi były wrzaski miejskiej straży. Równym biegiem doganiali nastolatków.
Kevin przeskoczył pień razem z blondynką, Odylia się zatrzymała.
- Biegnijcie, dogonię was. - Rudowłosa przeszła pień po czym używając mocy uniosła kawałek zwalonego drzewa i cisnęła nim w strażników. Zaskoczeni rozproszyli się aby pień nie trafił w nich. Odylia odwróciła się i z szybkością swej rasy dogoniła przyjaciół.
- Co zrobiłaś? - Zapytał chłopak.
- Użyłam swojej mocy. - Uśmiechnęła się, w tedy straciła grunt pod nogami a do jej uszu docierał dźwięk wodospadu i krzyki przyjaciół. Spadała bardzo szybko a z jej gardła wydobywał się przeraźliwy krzyk. Wpadła do lodowatej rzeki a jej ciało poniosły fale. Nie słyszała żadnych odgłosów a jej zmysł wzrokowy wygasł. Dopłynęła do brzegu nieprzytomna.
   Kiedy rudowłosa otworzyła oczy przybrały chłodny odcień błękitu, jej rude włosy były w nieładzie i lekko wilgotne tak samo jak ubranie. Usiadła przyciągając kolana pod brodę, cała się trzęsła. Niebo przybrało odcień granatu a słońce chowało się za drzewami, nastał zmierzch. Słyszała odgłosy dzikich zwierząt a ją ogarnął strach, strach który towarzyszy jej od siódmego roku życia.
   



    Wraz z mamą i Ericiem siedmioletnia Odylia zbierała leśne kwiaty. Nie zauważyła kiedy odeszła od mamy dopóki nie chciała jej zapytać o godzinę. Horyzont zaczął spowijać mrok, słońca już zniknęły z pola widzenia a na niebie powoli malowały się gwiazdy. Z przerażeniem w oczach rudowłosa rozglądała się w poszukiwaniu dobrze jej znanej sylwetki. W oddali wyły ogromne wilki, jednorożce oraz pegazy ukryły się a pozostałe zwierzęta gdzieś buszowały.
Trzęsąca się ze strachu i zimna, dziewczynka podeszła do drzewa opierając się o nie, kucnęła a rękoma otuliła nogi kładąc brodę na przedramiona. Zamknęła oczy wyobrażając sobie, że jest w objęciach mamy. Nagle usłyszała warczenie po swojej lewej stronie, widząc ogromnego białego wilka jej oczy się powiększyły a do nich napłynęły łzy, które zaczęły spływać po policzkach. Wilk podszedł do niej obwąchując jej twarz, złote oczy wpatrywały się w nią. Zwierzę pokazało wielkie i białe zęby o ostrych końcach. Nagle coś go rozproszyło, odskoczył od rudowłosej spoglądając na nią po raz ostatni po czym wskoczył w krzaki oddalając się.
Dziewczynkę znaleźli strażnicy a za ich plecami podążała zatroskana pani Pers. Na widok całej córki kobieta rozpromieniła się a na jej twarzy malowała się ulga. Podbiegła do Odyli łapiąc ja w ramiona tuląc mocno do siebie.
- Nigdy więcej się nie oddalaj ode mnie. - Powiedziała tuląc mocniej córkę.



     Na te wspomnienie osiemnastolatka zmartwiła się jeszcze bardziej. Nie chciała zostać sama w nocy, w lesie na obcej planecie. Dopiero teraz przypomniała sobie o przyjaciołach. Zamknęła oczy i skupiła się na postaci Kevina, na jego sylwetce, mocnych i szerokich barkach, przystojnej twarzy, zmysłowych ustach, oczach w odcieniu szmaragdu, które bardzo się jej podobają, oraz ciemnych włosach stojących zawsze w artystycznym nieładzie. Dopiero teraz Odylia uświadomiła sobie, że chłopak jej się podoba. Sama siebie zaskoczyła tą myślą, nigdy nie przypuszczała, że ktoś może znowu się jej spodobać zwłaszcza po Scocie.
W jej głowie pojawiła się postać Kevina siedzącego w jakiejś celi obok niego dostrzegła swoją przyjaciółkę. Rudowłosa otworzyła z przejęciem oczy. Nie mogła uwierzyć, że jej przyjaciele zostali schwytani. Niestety dziewczyna nie da rady im teraz pomóc ponieważ strasznie rozbolała ją głowa i reszta ciała po upadku do wody. Nie potrafiła wstać z miejsca więc postanowiła położyć się i przez chwilę odpocząć mimo swego strachu.




Oto kolejny rozdział mego dzieła. :D Jest troszkę krótki ale to celowo. :P Mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Pozdrawiam :***


Czytasz = Komentujesz

17 komentarzy:

  1. Hej! Przepraszam bardzo, że zapuściłam się w czytaniu, jednak nadrobiłam! Sądzę, że nie ma sensu dodawać komentarza pod wcześniejszą notką, ale dodam tu: WOW. No ostro pojechałaś, akcja w pełni rozkręcona :o I ten gif na końcu mnie lekko zrysował... Myślałam, że to Eric & Sookie z "Czystej Krwi" i już miałam szukać podobieństw... Aż tak wiele nie ma :D
    1. Pierwszy obrazek się nie wyświetla :< No, przynajmniej mi. Jest błąd 404.
    2. Hej, powiedz mi, czy zmieniasz kolor tekstu czy po prostu takie jest formatowanie szablonu? Bo jeśli coś namieszałam w kodach postu to naprawię z miejsca! Jest całkowicie inny niż ustawiałam o.O
    3. Część główna komentarza (mam tendencję do rozpisywania, zresztą, chyba zauważyłaś :D)
    Wow, przeniosła się na kolejną planetę? I jeszcze schwytano Kevina i Kleo, a ona nie może im pomóc :< Robisz dramaty na miarę dobrego filmu fantasy! ♥ Kolejna cudowna retrospekcja, fajnie poznać dzieciństwo małej Odylki (?) :D
    Kooocham to opowiadanie, czekam, czekam, czekam!
    Weny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dziękuję za komentarz. :)
      2. Jeśli chodzi o kolor tekstu to nic nie zmieniałam. Po prostu samo się takie robi. :/
      3. Cieszę się bardzo, że podoba Ci się rozgrywana akcja w opowiadaniu oraz moje retrospekcje. :D
      4. Postaram się zmienić pierwszy obrazek. :]
      Dziękuję jeszcze raz oraz ciepło pozdrawiam :***

      Usuń
    2. Hmm. Hm hm hm. Znowu nakićkałam :<
      Spróbuj wkleić ten kod do arkusza CSS:

      .post {color: #6699cc;}

      Jeśli nie zadziała, to ten:

      .post-body {color: #6699cc;}

      Przepraszam za kłopot :<

      Usuń
    3. Hmm.. Nie potrafię znaleźć tego arkuszu CSS :/

      Usuń
    4. Ojej, przepraszam, że tak późno! :<
      Więc tak:
      Panel bloga -> szablon -> dostosuj -> zaawansowane -> dodaj arkusz CSS .

      Jeszcze raz wielkie sorry za późną odpowiedź ;(

      Usuń
  2. dobry post:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/studies-autumn-walk.html
    klikniesz u mnie w napis romwe w poscie?
    dzieki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne opowiadanie ale proszę, zmień kolor tekstu! Nic nie widać! Bardzo trudno się czyta, a szkoda bo treść jest naprawdę fajna :) http://kolorowozakreceni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem, tylko że za bardzo nie potrafię tego zmienić :/
      Cieszę się, że się podoba :)
      Pozdrawiam :***

      Usuń
  4. rzucanie pniem to jest to :D Nie wiem dlaczego wyobraziłam sobie gigantyczny wielki pień i scenę jak ze zmierzchu xD Mam zastrzeżenia co do jednego zdania gdzie brzmi jakby wilki i jednorożce wyły razem, a pegazy uciekały. Jakby delikatnie zmienić szyk zdania ;)
    Jestem ciekawa czy uda jej sie uratowac przyjaciół

    [http://wybranka-cienia.blogspot.com/]
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, nie wiem tylko dlaczego ja nie dostałam informacji, że dodałaś kolejny rozdział?! Przeczytałabym go wcześniej, a tak mam opóżnienie hehe :)
    Pozdrawiam i czekam na nn.
    Zapraszam jeszcze do mnie na nowy po-prostu-tylko-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przepraszam ale akurat o tym rozdziale nikogo nie powiadamiałam ponieważ miałam zawalony czas nauką :/ Następnym razem na pewno dam znać :D
      Pozdrawiam :***

      Usuń
  6. Zapraszam na mojego nowego bloga! :D
    klaroline-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe!
    Zapraszam http://druganaturaannie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 1 rozdział :D
    klaroline-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Już jest! Bo zapewne czekałaś. To informuję, że może się nie zanudzisz. http://cammmmmmeleon.blogspot.com/2014/01/rozdzia-5.html

    OdpowiedzUsuń